Przejdź do treści

A jeśli się ktoś nie uczy?

Często otrzymujemy pytania, w jaki sposób reagujemy, gdy ktoś się nie uczy. W jaki sposób, skoro nie ma ocen, motywujemy do nauki. W jednym z copiątkowym liście do rodziców, dyrektor napisał

Wchodzimy w nasze standardowe tempo uczenia , wprowadzając powoli klasyczne elementy: prace indywidualne, wymagania dotyczące przygotowania na lekcje, zasady w pracy na lekcji;, zwracamy uwagę, gdy coś nie dzieje się tak, jak powinno. I tu ważna rzecz: brak tradycyjnego oceniania w DobraTU nie oznacza, że w ogóle nie oceniamy czy nie zwracamy uwagi na tych pracujących “z niewielkim przekonaniem”. Rodzice dowiadują się na naszych pierwszych spotkaniach, że brak konkretnych informacji od nas to dobra wiadomość, można ją zinterpretować jako “wszystko zgodnie z planem”. Zdarza się jednak, że musimy szybko zareagować, jeśli zauważymy negatywną tendencję. Nauczycielki i nauczyciele uczący przedmiotów mają obowiązek, by wprost napisać do uczennicy lub ucznia, jeśli coś wyraźnie ich martwi. Ta bezpośrednia wiadomość jest adresowana z wiadomych względów do wiadomości zarówno rodziców, jak i tutorek/tutorów. Taki list nie jest, co jeszcze raz podkreślę, „uwagą do dzienniczka”. Jest mocną, konkretną informacją, że opisywaną postawę trzeba zmienić, bo widzimy, że się powtarza, i może doprowadzić do trudniejszej sytuacji. Taki list do dziecka od nauczycielki/nauczyciela jest poważnym krokiem i należy go traktować jako ostrzeżenie i zaniedbanie obowiązków opisanych w statucie szkoły.