Zdaje się, że to był początek sierpnia. Powstawała strona internetowa, jako cyfrowy ślad całego procesu tworzenia szkoły.
W tej wirtualnej przestrzeni pojawiły się pierwsze nieśmiałe grafiki, informujące o tym, że trwają prace nad budową dobrej szkoły.
Rzeczywiście otwieranie szkoły może przypominać budowanie domu. Łatwiej o satysfakcjonujący efekt, jeśli w zespole są specjaliści: architekt, kierownik budowy, elektryk, dekarz, murarz… A! I jeszcze ktoś od dekoracji wnętrz. Im większe doświadczenie, tym lepiej, bo wiele spraw trzeba przewidzieć, o wielu rzeczach pomyśleć z wyprzedzeniem.
Już na etapie wyboru projektu podejmowane są istotne decyzje: jaka powierzchnia? ile pięter? a może parter i poddasze użytkowe? czy dach dwu- czy czterospadowy? jaki typ ogrzewania? itp., itd.
Odpowiedzi na te pytania wynikać powinny z potrzeb i możliwości inwestora: dla ilu osób budujemy dom? jacy są przyszli mieszkańcy? czego potrzebują? na co mamy obecnie budżet? jak szybko ma zostać wybudowany dom? itp., itd.
Im większa i bardziej doświadczona ekipa, im większa motywacja i zaangażowanie, tym szybciej i sprawniej przebiega praca (tak, to nadal brzmi niesamowicie, ale w 8 tygodni powstały dwie szkoły!).
Dziś, po kwartale intensywnych prac, możemy ogłosić, że nasza budowa… wcale nie została zakończona!
Wspólnym wysiłkiem – także z zaangażowaniem Rodziców – powstało miejsce, które wypełniło się „mieszkańcami”. Teraz przyszedł czas na sukcesywnie realizowane „prace wykończeniowe” (o tym np.: we wpisie Dobra Przestrzeń), a za chwilę zajmiemy się rozbudową (o tym było słówko w ostatnim liście piątkowym, a wkrótce napiszemy więcej!).
Zanim pojawią się szczegóły dotyczące naszych planów, chcielibyśmy napisać, że motywacją do wcześniejszej rozbudowy jest między innymi dotychczasowa liczba zgłoszeń i zainteresowanie szkołami DobraTU (dziękujemy!). W związku z tym przygotowaliśmy…