Przejdź do treści

Częste pytania

Czy macie jeszcze miejsca w I klasie SP i LO?
Tak, na razie wolne są wszystkie miejsca. Zgłaszający się będą podlegać tym zasadom niezależnie od terminu zgłoszenia, pod warunkiem że zgłoszą się do 31 stycznia roku, w którym chcą zacząć pierwszą klasę. Zgłoszenie późniejsze będą rozpatrywane w drugiej kolejności i wtedy liczba miejsc będzie zależna od tego, ile osób przyjęliśmy w I turze.  II tura kończy się 30 kwietnia.

Czy macie jeszcze miejsce w klasach, które już funkcjonują?
Jest kilka, gdyż w przyszłym roku będziemy mieć więcej miejsca. Czasami pojawia się taka możliwość – przyjmując dziecko do szkoły, nie zwracamy uwagi tylko na termin zgłoszenia i to, czy jest miejsce. Musimy w pierwszej kolejności upewnić się, czy dodanie nowego człowieka do klasy nie zaburzy naszej pracy w już istniejącej grupie. Dlatego dołączenie nowej osoby do grupy nie jest automatyczną czynnością.

Jak wygląda rekrutacja? 
Rekrutujemy cały rok. Jeśli chodzi o rekrutację „na następny rok” przyjmujemy zgłoszenia w etapach. Pierwszą turę zgłoszeń kończymy 31 stycznia. (formularz do liceum/ formularz do podstawówki)Po zamknięciu odzywamy się do rodziców i zapraszamy na spotkanie, które odbywa się w lutym. Przedstawiamy szkołę, odpowiadamy na pytania. Następnie, dla tych którzy są nami dalej zainteresowani organizujemy spotkania indywidualne i dni otwarte dla kandydatek i kandydatów. Jeśli jesteśmy do siebie przekonani, podpisujemy umowę. 

Kolejny etap kończy się 30 kwietnia, a analogiczne spotkanie z rodzicami i dalsze procedury odbywają  się w maju. Jedyna różnica jest taka, że wolne miejsca są pomniejszone o przyjętych w I etapie. Najtrudniej mają osoby, które chcą do nas dołączyć w czasie wakacji. Podejmując decyzję, jesteśmy ostrożni, ponieważ najważniejsze jest dla nas dobro już przyjętych.

Jakie są kryteria przyjęcia do DobraTu?
Dla nas najważniejszy jest człowiek, a nie oceny czy wyniki z egzaminów. Oczywiście cieszymy się z każdych sukcesów, ale zależy nam na osobach chcących znaleźć w sobie automotywację do nauki, oryginalnych, niezależnie myślących, którzy chcieliby się uczyć dla siebie, a nie dla ocen. Cenimy ludzi z pasją, jasnymi poglądami, interesującymi się czymś więcej niż sobą. Niezależnie od tego, czy jest to Minecraft, malarstwo kubistyczne, fotografowanie, street art, czy związki dynastyczne Piastów Śląskich – cenimy każdego, kto nie tylko biernie bierze i odtwarza, ale także czynnie się dzieli i tworzy. 

W jaki sposób motywujecie do nauki?
Nie mamy czarodziejskiej różdżki ani złotej, tajnej jak formuła na Coca Colę metody, która spowoduje, że dziecko zacznie się rwać do nauki. To proces. Czasami dłuższy, czasami krótki. Dużo zależy od cierpliwości nas dorosłych, od tego, jak bardzo osoba ucząca się jest związana ze światem ocen tradycyjnych, od tego jak rozmawia się z Nią o nauce w domu. Zmiennych jest mnóstwo. Namawiamy jednak, żeby dać nam czas. Niekiedy i trzeba nawet więcej niż rok. 

Jak wygląda system oceniania?
Wierzymy w ocenianie kształtujące. To jest takie, które kładzie nacisk nie na karanie lub nagradzanie za już wykonaną pracę, ale takie, w którym zwracamy uwagę na to, jak można poprawić jakość swojej pracy. Oceniamy nie tylko zapamiętywanie. Ono jest ważne, ale w świecie, w którym wiele informacji można szybko znaleźć, liczą się także inne obszary aktywności uczniowskiej: zaangażowanie na lekcji, przygotowanie do lekcji oraz zrozumienie nauczanych treści. (Przeczytaj o ocenianiu okresowym!)

Jak współpracujecie z rodzicami?
Opiekunów dziecka są fundamentem naszej pracy z dziećmi i młodzieżą. Potrzebujemy rodziców przede wszystkim jako najbardziej solidnego źródła informacji o tym, co dzieje się z naszą uczennicą, uczniem, kiedy nie jest z nami. Życie szkolne lub wpływające na postawę w szkole „dzieje się” również po południu. Chcemy wiedzieć jak najwięcej. Od samego początku wspomaga nas Rada Rodziców złożona z przedstawicieli każdej klasy. Do rodziców napisaliśmy 15 próśb, które najlepiej opisuje nasze stanowisko.

Ile kosztuje szkoła?
Jesteśmy szkołą, która utrzymuje nie tylko odpowiednie pomieszczenia, sprzęty, ale również dobrą, oddaną swojej pracy kadrę. Chcemy, by jak najwięcej osób pracowało u nas na całym etacie, nie dzieląc swojego czasu na wiele miejsc. 

Nasze stawki zostały przedstawione w oddzielnej tabeli i są różne w zależności od kilku kwestii. Link do tabeli opłat

Jak wygląda dzień w szkole?
W Szkole Podstawowej i Liceum wygląda dość podobnie. Pierwsze lekcje zaczynamy o 8.30. Najczęściej pracujemy w blokach lekcyjnych, po dwie lekcje tego samego przedmiotu, jedna obok drugiej. W czasie trwania bloku przerwa zależy od dynamiki pracy. Pierwsza długa przerwa zaczyna się o 10.05, druga – o 13.00. Obie trwają po pół godziny i są przeznaczone na dłuższy relaks, wywietrzenie sal, zjedzenie posiłków. Lekcje kończą się zależnie od klasy, jednak żadna  klasa nie ma „drugiej zmiany”. Najmłodsi mogą zostać w szkole do 17.00 na czas, który nazywamy TUPoT.

Co Was wyróżnia?
Lubimy myśleć o sobie, że jesteśmy szkołą „bez spiny”. Nie chcemy wprowadzać napięć, stresów tam, gdzie naprawdę nie są potrzebne. Oprócz coraz bardziej popularnych zjawisk w polskich szkołach, takich jak brak dzwonków czy ocenianie kształtujące, zwracamy uwagę, że uczenie to nie „przerabianie” rozdziałów w podręcznikach, a potem zaliczanie ich na sprawdzianach. Poza tym szczycimy się bardzo mocną opieką psychologiczną i pedagogiczną wszystkich naszych uczennic i uczniów. Wszystkie klasy mają specjalny przedmiot, którego celem jest analiza trudnych sytuacji w klasie oraz kształcenie umiejętności komunikacji. Wszystkie klasy są pod opieką tutorów i tutorek, którzy poza tradycyjnymi obowiązkami przebywają ze swoimi podopiecznymi znacznie częściej niż znani z innych szkół wychowawcy. (link do tekstu o tutorach)

Jak sprawdzacie, czy dziecko umie to co powinno?/poziom wiedzy?
Praca nauczycielek i nauczycieli nie sprowadza się tylko, jak to popularnie się mówi, do przekazywania wiedzy. Osoby stojące przed młodzieżą to nie radiostacje jednokierunkowo nadające swój przekaz. Jednym z najważniejszych elementów nauki jest zbieranie dowodów, że to, na czym nam zależy, trafia do odbierających. Takie sprawdzanie może odbywać się na wiele sposobów. Już podczas lekcji widać, czy osoba ucząca się rozumie, pamięta, wykorzystuje to, co powinna wiedzieć. Po każdej lekcji staramy się wskazać, co warto wiedzieć (bo na pewno skorzystamy z tego na następnych). Sprawdzanie stanu wiedzy często kojarzy się z zaliczaniem partii materiałów. Nam zależy, by nasi podopieczni ten materiał znali i rozumieli bez względu na to, czy jest zapowiedziany test.

Czy chodzicie/jeździcie na wycieczki?
Tak 🙂

Czy można się u Was uczyć na nauczaniu domowym?
Nie. W szczególnych wypadkach wykorzystujemy tę formę edukacji, ale nie ma możliwości się na nią „zgłosić”

Czy po takiej nauce dzieci zdają dobrze egzaminy końcowe?
To jedno z najczęstszych pytań. Czytamy je tak: czy mimo zapowiadanych, atrakcyjnych, bezpiecznych metod dziecko, zderzając się z prawdziwym życiem, sobie poradzi. Odpowiedź nie jest prosta. Cieszymy się z każdego sukcesu. Jeśli to naprawdę jest sukces. Dość jasno stawiamy sprawę: my robimy wszystko, co w naszej mocy, by egzamin bardzo dobrze zdały wszystkie osoby. Bardzo dobrze, jak na swoje możliwości. Nie jesteśmy cudotwórcami. Nie wszyscy dostaną 100%. Czasami będziemy się cieszyć z 20. Egzaminy zdają osoby uczące się, my dysponujemy narzędziami diagnostycznymi, znamy egzaminy, niektórzy z nas nawet współpracowali z CKE. Na koniec to jednak „oni” siadają za ławką, nie my. Na pewno jasno i klarownie będziemy informować, kto idzie w dobrym kierunku i odpowiednim tempie, a kto powinien raczej liczyć na cud. 

Jak sobie radzą ze stresem egzaminacyjnym, skoro w szkole nie ma sprawdzianów, odpytywania?
Stresu nie powoduje sam sprawdzian czy odpytywania, tylko to, co dzieje się wokół tego. „Jak przyjmie moje niepowodzenie tata?”, „Czy stojąc pod tablicą się nie ośmieszam?”, „Czy nie wyjdę na głupka?”. W DobraTu marzymy o tym, by osoby uczące się nie bały się popełniać błędów. Wtedy, pokonując kolejne trudności, podchodząc refleksyjnie do swoich niepowodzeń, będą się uczyć skupiać na zadaniu, a nie na negatywnych konsekwencjach porażki. Stres (a raczej strach) przeszkadza na egzaminie. Co pomaga? Znajomość swoich możliwości, pewność wykonywania tego, co łatwe, i próba sprostania temu, co trudne. 

Czy macie normalne lekcje? 
Chcielibyśmy, by nasze lekcje były uznane za normalne. Staramy się, by było dużo pracy aktywnej osób uczących się, wierzymy w pracę w grupach, rozmowę, jak najmniej wykładu i prezentacji w Power Point. Naturalne sprawdzanie poziomu zrozumienia tematu, a nie „odpytywanki”, przed którymi może ochronić tylko „szczęśliwy numerek” w Librusie. Nasze lekcje trwają 45 minut.  Chyba nie umiemy odpowiedzieć na to pytanie 🙂