Przejdź do treści

Jutro będzie kwiecień

Nie zdążyłem z tym listem na czas. Staram się go napisać przed południem, żeby dać czas moim koleżankom i kolegom na dodanie czegoś, sprawdzenia literówek, ale dziś piszę i bez tej całej sprawdzającej procedury wyślę w świat. Znowu, jak tydzień temu, są wśród odbiorców tego listu nowi rodzice. Podpisujemy teraz umowy o kształcenie i przy okazji widzę, że zaczyna nam się powiększać Rodzina DobraTu. Dziś pewnie zrobię wrażenie, nie do końca poukładanego w piśmie. Trudno.


O czym powinni Państwo wiedzieć?

  • Przyszły tydzień będzie krótszy. Po raz ostatni do szkoły idziemy w środę, a tydzień później, też w środę widzimy się znowu. Jak to bywa w szkole: po zimowych feriach uczymy od przerwy do przerwy.
  • Za miesiąc będziemy kończyć rok szkolny dla naszych maturzystów! Coś czuję, po rozmowach z nimi, że dość trudno jest im zrozumieć, że kończą kolejny rozdział w swoim młodym życiu. Koniec roku maturzystów zapowiada wejście w okres egzaminacyjny. Zaczynają do nas spływać pytania o to jak będzie zorganizowana praca innych uczniów w czasie egzaminów. W następnym liście, który napiszę w środę, napiszę dokładnie co i jak. Zrobimy wszystko, korzystając z doświadczeń poprzednich tygodni, by nasza młodsza młodzież nie miała żadnych lub minimalną liczbę przerw.
  • W poniedziałek ósmoklasiści dowiedzą się, jak im poszły egzaminy próbne. Rodzice klas 8 otrzymają jeszcze dziś komentarze naszych trzech nauczycielek, które skomentowały ogólne wyniki. Bardzo mi zależy, żeby mieli Państwo świadomość, że próba egzaminacyjna miała na celu diagnozę potrzeb uczniów na ostatniej prostej. Okazuje się (powtarza się to, co roku), że dużo punktów jest traconych na rzeczach niedotyczących wiadomości czy umiejętności a rzeczach dość prostych: nieodpowiadanie całym zdaniem, niepokazywanie obliczeń tylko wyniku.
  • Wczoraj odbyło się spotkanie naszej rady rodziców zwanej potocznie R2D2. Słyszę, że było dynamicznie. Duże kontrowersje budzi proces rekrutacji do liceum w kontekście przyjmowania osób z „naszej” podstawówki. To jest temat, który obiecałem rozwinąć w jednym z listów i ciągle nie mogę dotrzymać słowa. Ten rok jest bardzo szczególny z wielu powodów. To pierwszy rok DobraTu, kumulacja roczników i zrozumiałe napięcia z tym związane są dla nas wszystkich trudne. Bardzo mi to zajmuje głowę i nie powiem, że jest miłe uczucie, gdyż czuje osobiście dużą więź z naszymi ósmoklasistami. Wrócę do tematu po wielkanocnej przerwie.
  • Dziś usłyszałem młodą osobę mówiącą do telefonu „Tato, czy możesz tyle nie mówić?” Biorąc sobie do serca tę, wypowiedzianą z miłością i sympatią, prośbę przestanę „tyle pisać”. Zwłaszcza że już w środę pojawię się znowu w Państwa skrzynkach. Słońce, mimo późnej pory zaświeciło mi w ekran, więc skończę kłaniając się nisko i dziękując za miłe słowa, które dostałem po ostatnim liście.

Zostawię Państw tylko z linkiem do relacji z naszego wspólnego wyjazdu z ekipą Cyfrowego Dialogu. Byliśmy w Konopnicy, gdzie – zresztą proszę przeczytać. Jesteśmy farnym zespołem.

Miłego odpoczynku!

Proszę pamiętać o

  • Jeśli ktoś jeszcze z rodziny (mąż, żona, dziecko wuj…), chciałby otrzymywać nasze listy proszę się zapisać TU.