Dzień dobry,
„10 lutego”… są takie zbitki słów, które poruszają jakieś rejony pamięci, nie chcą przestać i męczą. W moim fachu historycznym daty dzienne nie są czymś niezwykłym, ale to nie to. Bo „10 lutego” w mojej głowie jakiś posmak negatywny. Na szczęście doszedłem do tego, że w Elblągu, niedaleko którego mieszkałem, była ulica 10 lutego, która w czasach dawnych upamiętniała wkroczenie armii czerwonej do Elbląga. Dla mnie była to jednak ulica ze sklepami, do których moi rodzice w latach 80 jeździli i musiałem z nimi spędzać mnóstwo czasu „bo może coś rzucą” w drogerii albo spożywczym. Dziś już nie ma tej ulicy. Jest 12 lutego. Upamiętnia zdobycie przez mieszkańców Elbląga zamku krzyżackiego w 1454. 10 zmieniono na 12. Zawsze jakiś postęp.
To był wstęp bez szczególnego znaczenia, ale – zwierzyłem się.
Otrzymałem w komentarzu do mojego poprzedniego listu refleksję, że to „nicniedzanie się” powoduję krótkie listy i to chyba dobrze. Przyznam, że ja się troszkę martwię spadkiem odczytywania tych listów oraz niewielkim Państwa odzewem. Są pewnie państwo zapracowani. Jak my wszyscy. Proszę jednak mieć świadomość, że odpowiedź typu „przeczytane” do mnie lub do turora i tutorek jest jak łapka w górę dla Youtubera.
Do rzeczy:
- Ferie! W poniedziałek prosimy nie przysyłać dzieci do szkoły. Niech odpoczywają. Uczniowie klas ósmych i maturzyści powinni, moim zdaniem, być małym wyjątkiem. Wyjeżdżając na narty, czy zostając w domu lepiej chyba ze sobą wziąć jakiś podręcznik, by mieć kontakt z wiadomościami. Egzamin, jak wykazały ostatnie wypowiedzi uczniów (posłuchaj ostatniego odcinka Tu DobraTu) jest ważną kwestią w życiu młodzieży i tej młodzieży rodziców, dla samego uspokojenia ich sumienia polecam wziąć jakiś podręcznik…
- Kończą się rozmowy związane z omówieniem ocen okresowych. Dużo dostajemy miłych pochwał, ale jest również przychylna krytyka, za którą dziękuję naprawdę bardzo. Jednym z głównych tematów naszych feryjnych obrad będzie właśnie ocenianie. Chcemy przekazać Państwu jak najwięcej, najszczerzej, ale też chcemy, by było dla Państwa informacja konkretna. Także namawiam do dzielenie się opiniami na temat ocen.(…)
- Dużym odzewem w mediach społecznościowych (i nie tylko) spotkał się nasz post z 7 lutego. Jego treść można przeczytać na naszej stronie. Piszemy w nim o „Rankingozie” i ogłaszamy, że nas ta zabawa w bycie na jakimś topie nie interesuje. Jeśli ktoś z Państwa nie zna, to proszę przeczytać, bo to ważna deklaracja z naszej strony. Dziś przed południem dostałem nawet telefon z jednego gadającego radia, bym się podzielił czymś. Niestety musiałem odmówić, gdyż nauczyciele przed 14.00 zazwyczaj prowadzą lekcje, a ja jestem głównie na odcinku tablicowym.
- Któryś już tydzień licealiści muszą się poddać przez siebie wypracowanym zasadom dotyczącym używania komórek. Widzimy pojedyncze przypadki łamania tych zasad. Po feriach przystąpimy do analizy i ewentualnych zmian zasad. Czasami interweniują sami zainteresowani, czasami komórka wpada w oko nauczyciele czy nauczycielowi. Zwracam uwagę na problem.
Będę już kończył. Pozwolę sobie tylko życzyć naszej Marynie Kaftan spokojnej i bezpiecznej podróży do rodzinnego Kijowa.