Dzień dobry
Jestem w Warszawie i w tym tygodni miałem swoje pierwsze lekcje. Mam to szczęście, że lekcje dodają mi energii. Rzadko (choć są takie) zdarzają się przypadki, że klasa jest zbiorowym wampirem energetycznym. Najczęściej jest właśnie odwrotnie. Niestety pogoda, treść wiadomości nie pomagają w tej kwestii. Dlatego skupiam się na rzeczach szkolnych w DobraTU.
- W ubiegły poniedziałek odbyło się pierwsze spotkanie z rodzicami kandydatek i kandydatów do najmłodszych klas podstawówki. Oprócz mnie na spotkaniu były jeszcze Panie Kamila Poczęsna, Magda Luboradzka, Iwona Pilarczyk-Kubiaczyk i Pan Michał Dąbrowiecki. I jeszcze ktoś, o kim na razie nie mogę napisać w tym liście. Cieszymy się bardzo z odzewu i licznych zgłoszeń na przyszły rok szkolny. Nie ma wątpliwości, że w przyszłym roku otworzymy klasy 1-3. Jeśli chodzi o klasy starsze, czyli 4-6 (pytają się o to niektórzy), ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęliśmy. Poczekamy do spokojniejszego, feryjnego czasu. W przyszłym tygodniu razem z Jagodą Bogaczewicz widzimy się z kandydatkami i kandydatami do I klasy liceum.
- W ubiegły piątek, z kolei, odbyły się w liceum bardzo poważne rozmowy między przedstawicielami rodziców, nauczycieli i osób uczniowskich. Dogadali się! Jest porozumienie. Pod tym linkiem znajdą państwo krótkie wypowiedzi uczestników. Na razie umowa jest przestrzegana. Trzymajmy kciuki. Przy okazji proszę tak zupełnie szczerze o ewentualne subskrypcje kanału z materiami dźwiękowymi, bo, jak pisze te słowa, teraz jest tylko 19 „subów” i młodzież się ze mnie trochę śmieje.
- A poważnie: problem uzależnienia od telefonów zgłaszał mi Tata jednego z naszych uczniów. W tej sprawie tzw. „szkoła” nie zrobi niczego sama. Tak samo zresztą, jak było z Covidem. Nie wiem, czy w ogóle mamy szansę w walce komórkami uczniów. Czytając oceny w nadchodzącym tygodniu, proszę zwrócić uwagę na to, czy nie ma uwag do koncentracji Państwa dziecka. Może być coś na rzeczy.
- Przypominam Państwu, że można się ze mną umawiać na kwadransik rozmowy. Niektórzy rodzice już zaczęli się do mnie wpraszać i to, nieskromnie powiem, był bardzo dobry pomysł. Adres do „kwadransika” jest w mojej stopce. Przypominam też o pinezce! Bardzo wielu rodziców przysłało mi pinezki z miejsc, z których pochodzą. Z tego może być fajna mapa. Tylko proszę o więcej!!! Jeśli zapomnieliście Państwo tydzień temu proszę teraz już 🙂
- Z inicjatywy jednej z mam będziemy, jako wolontariusze, uczestniczyć w akcji Żonkile . Szkoła znajduje się w miejscu, z którego blisko było do getta. Wielu z nas mieszka lub codziennie przejeżdża przez teren getta. Uważam, że nasza młodzież powinna poczuć znaczenie miejsca, w którym się uczy. Nie chodzi tylko o historię tragiczną. Jeszcze przed feriami planuję ogólnoszkolną lekcję historii z gośćmi, pasjonatami historii Woli, którzy na nasze zamówienie przygotowują spotkanie pod tytułem „co tu kiedyś było”. Mamy „zobaczyć” budynki, ulice, a nawet ludzi, którzy mieszkali w miejscu, gdzie teraz uczymy się w DobraTu. Mamy ich także „usłyszeć”, bo spotkanie będzie połączone z prezentacją i nauką gwary wollskej (literówka tym razem zamierzona).
- Na koniec chciałbym podkreślić, że Marta Sobczyńska jest wicedyrektorką, a nie wicedyrektorem. Przepraszam. Staram się używać feminatywów, ale czasami zapomnę.
Przypominam jeszcze raz o pinezce, możliwym kwadransiku ze mną i życzę spokojnego weekendu. Jeszcze dwa tygodnie do ferii.