Zacznijmy list od tego, że się dzieje. Na różnych polach. Wczoraj Sejm odrzucił odrzucenie senackie tzw. LexCzarnek. Dla nas to bardzo zła wiadomość. Głównie, jeśli chodzi o dalsze zmniejszenie autonomii szkoły, a jeszcze bardziej szkół niepublicznych objawiające się większym nadzorem programowym. Jak Państwo wiedzą, dla nas bardzo ważna jest elastyczność, dopasowanie realizowanego materiału do uczniów. I tak niewiele już możemy w porównaniu do czasów, kiedy zaczynaliśmy inną szkołę. Smutno. Może Pan Prezydent nie podpisze?
Wrócę jednak do szkoły, gdzie mam trochę więcej do powiedzenia. Zacznę od miłej informacji, ale potem się zrobi poważnie, by na końcu znów się zrobiło lżej.
Zacznijmy od tego, że Natalka nie ma już gipsu. Uczennica klasy VIII niegroźnie złamała sobie nogę i dzielnie przez kilka ostatnich tygodni wchodziła na pierwsze piętro. Obserwując jej wysiłek bez utraty humoru i formy pomyślałem, że są takie dzieciaki w naszej szkole, które zasługują na medal ze względu na ludzki, fizyczny wysiłek, który muszą wykonać. To wszyscy na wózkach, wstający bardzo rano, by dojechać, zmagający się z ze swoimi lękami. Także Natalce i całej reszcie naszych niemięczaków mocno się kłaniam. I ich rodzicom też!
Dziś OUs z LO otrzymały odpowiedź Rady Rodziców (R2) dotyczący używania telefonów w szkole. Pewnie poznają Państwo szybko jego treść. Byłem świadkiem, kiedy OUs zaczęli czytać szybko rozchodząca się treść listu. Atmosfera jest gęsta, bo w liście napisano o tym, że czas ekranowy zostaje ograniczony do 20 minut dziennie. Telefony będą jednak przy uczniach, bo mogli słuchać muzyki, dzwonić bez limitów. Nie będzie się można TYLKO „gapić w ekran”. Moje osobiste zdanie jest takie, że wszystko jest lepsze od tego, kiedy widzę znakomitą większość oczu patrzących w ekrany. Bardzo często niekontrolujących mijającego czasu. Naszym zadaniem jest uczyć. Potrzebujemy do tego ich odpoczętych umysłów, umiejących się skoncentrować. Wolność, jaką mieli, nie daje nam tego. W gruncie rzeczy była to „wolność pozorna”, raczej była to „swoboda decydowania”, co poskutkowało tym, że wiele osób „odebrało sobie wolność” rozumianą jako bycie tu i teraz, korzystanie, czerpanie… Cierpliwie obserwowaliśmy to przez mijające tygodnie, podejmując się rozmów tak „zwyczajnie”. Bardzo mi zależy, byście Państwo zrozumieli, że nie chodzi nam o same telefony. To w zasadzie nasza, dorosłych decyzja, na co pozwalamy swoim dzieciom. Tak samo jednak, jak kierowcom odmawia się przywileju rozmawiania i gapienia się w ekran ze względu na spadek jakości kierowania, tak samo tu w szkole, robimy to w tym samym celu. Poza tym to chodzi też o higienę pracy.
Kolejna bardzo ważna rzecz: po feriach otwieramy pilotażowo klasę I i II szkoły podstawowej. Szykujemy już dla nich gniazdko na drugim piętrze budynku przy Ostroroga. Zaczynamy więc kontaktować się z zainteresowanymi rodzicami. Jednocześnie otwieramy oficjalnie nabór do 1 klasy za rok. To jest dla nas bardzo ekscytująca wiadomość, o tym, jak sobie wyobrażamy naukę najmłodszych, będziemy informować teraz już systematycznie naszymi kanałami.
Na koniec specjalne podziękowania dla Jednego Taty, który odpowiedział mi na list sprzed dwóch tygodni. Jego odpowiedź umieściliśmy z dumą na naszej stronie [Link] a nagrodę On i następni otrzymają 21 grudnia.
W przyszłym tygodniu odbędą się kolejne spotkania z przedmiotowcami. Tutorzy wyślą Państwu odpowiednie namiary i linki. Osobiście proszę tylko o jedno: ja będę tam w charakterze nauczyciela historii.
I na koniec łapiemy za kalendarze. 21 grudnia o godzinie 16.00 spotykamy się w salach Liceum na spotkaniu świątecznym. Zobaczmy się, pogadajmy, może zorganizujemy jakiś pokaz albo konkurs? Zjemy coś dobrego? Proszę pamiętać, że wzorem starej szkolnej, naszej tradycji chcemy zostać neutralni światopoglądowo. Nie będziemy śpiewać kolęd na przykład. Zrobię jednak wszystko, by nie brzmiały wyłącznie rytmy „Last Christmas I gave you my heart” – podobne. Proszę więc przyjść. Będę o tym przypominał. Mamy sobie za co gratulować.
I zadanie na koniec: trzy piosenki, które będą pasować do naszego wspólnego spotkania to ?. (nie muszą być z dzwoneczkami)