Przejdź do treści

Co wolno wojewodzie…

Spotykamy się 21 grudnia o 16.00 na…

Grafika powstała jako baaaardzo swobodne skojarzenie na temat spotkania i czasu… 🙂
W dalszej części wpisu pozostałe słowa listu Jacka Staniszewskiego.



Kończymy ostatni tydzień najdłuższej części roku szkolnego, w której niemal bez przerw chodzimy do szkoły. Teraz będziemy pracować od przerwy do przerwy, co oznacza, że niedługo już wakacje.

Szkoła to takie miejsce, w którym jednego dnia można mieć świetny i ciężki dzień. Jedna lekcja, rozmowa, swoja decyzja może zadecydować o nastroju. Właśnie sobie zdaję sprawę, że coraz mniej czuję naszą „nowość” szkoły. Emocje wrześniowe opadły i nasze szkolne życie zaczyna przypominać to lepiej znane. A taka normalność to zazwyczaj praca z Państwa dziećmi, obserwacja, interwencje, rozmowy z Państwem. Czasem szkołę sprowadzamy do „przekazywania wiedzy”, a przecież DobraTU nie tylko na tym opiera swoje kształcenie. Chcemy i robimy wszystko, by przekazywać takie zachowania, które pozwolą młodzieży wyjść z budynku i stać się świadomymi swoich prawa, świadomymi zasad dorosłymi ludźmi.
Miałem ostatnio lekcję, w czasie której jeden uczeń  poczuł się urażony tym, co powiedziałem. Uznał, że moja wypowiedź jest złośliwa, że go ośmieszam na forum klasy. Powiedział mi to wprost i dodał „dlaczego Pan mi to robi. Nie chcę, by ktoś tak robił”. I oczywiście natychmiast, klasycznie powiedziałem „Czy czasami się nie zagalopowałeś?”  (a pomyślałem o wojewodzie, któremu wolno…) Potem dopiero przyszło olśnienie i refleksja, że przecież my ich tego uczymy. Na lekcji pogadaliśmy, przeprosiliśmy się, podaliśmy ręce. Uważam, że uczeń nie przekroczył żadnej granicy. Mówiąc mi trudne zdania, widziałem, ile Go to kosztuje, jak jest mu z tym ciężko. Po kilku tygodniach jestem mu bardzo wdzięczny. Nie chciałem być złośliwy, ale nie ma sensu walczyć z czyimiś odczuciami.

W tym tygodniu miałem kilka ważnych rozmów z Rodzicami. Indywidualnych i grupowych. Po nich otrzymuję również listy. To dla mnie bardzo ważna część mojej pracy. Lubię, jak się nas chwali, a jeszcze bardziej, jak mnie osobiście. Cieszę jednak też, gdy starają się Państwo zwrócić nam uwagę, podpowiedzieć, zakwestionować. Myślę, że w przyszłym roku zorganizuję 90-minutowy dyżur, w czasie którego będzie można się umówić na rozmowę.

  • Z klasycznych ogłoszeń zaapeluję jeszcze raz tylko do przypilnowania zmiennego obuwia. W ostatnich dniach widziałem wiele niepokojących rzeczy. Proszę sprawdzić, czy dziecko nie wychodzi do szkoły w trampkach.
  • Zapomniałem napisać tydzień temu, że licealiści zbierają po 25 zł na własną działalność. Piszę teraz.
  • Doceniam zwiększenie się punktualności konkretnych osób uczniowskich (powiedziałem im to osobiście)

Do zobaczenia w środę. Lubię tu pracować.