Zaraz będą święta. W przypominaniu o tym specjalizuje się klasa II LO, która już zaczęła ze swoich głośników prezentować piosenki typu „Jingle Bells”. Za miesiąc będziemy Państwa zapraszać na nasze spotkanie, tak zapowiadam, żebyście Państwo wiedzieli, co się święci.
Wróćmy do „TU i teraz”
- Najstarsi licealiści wrócili z wycieczki do Gdańska. Na naszych mediach społecznościowych można było zobaczyć relacje. Ci, którzy byli, wiedzą naprawdę jak było. Wszyscy wiemy, że wycieczka dzieje się między zdjęciami, zwiedzaniem i spaniem.
Temperatura spada. W szkole dopiero sprawdzamy szczelność okien. Jest różnie. Bardzo proszę o przygotowanie młodzieży na różne możliwości. Ja na pewno inwestuje w grubsze skarpetki. Oczywiście będziemy pracować nad temperaturą, ale cudów nie ma, jakaś zima w końcu przyjdzie. - Dawno temu, w innym uniwersum były żółte kartki. Tu ich nie ma. Będą natomiast zwykłe maile, pisane do uczniów, którzy przekroczyli zasady naszego statutu. Z wiadomością do rodziców. Proszę mieć świadomość, że pewnych zachowań nie będziemy tolerować. Na razie nie ma takich zachowań wiele. Zwracam tylko uwagę, że nie chodzi wyłącznie tylko o „bycie niegrzecznym”, ale również o niewywiązywanie się ze swoich uczniowskich obowiązków. Przedmiotowiec też może taki list, za wiedzą tutora, napisać.
- W przyszłym tygodniu odbędzie się kolejna Rada Rodziców. Proszę pamiętać o Tym Szacownym Elemencie Naszej Społeczności. Jeśli jest coś, co powinniśmy wiedzieć, proszę korzystać.
W internecie pojawił się nowy tekst zapowiadający zmiany w naszej przestrzeni. Państwu, po znajomości, mogę napisać, że rzecz dotyczy kwestii klas 1-3, nad którymi pracujemy koncepcyjnie od jakiegoś czasu. - Wiadomość wprost z lekcji języka angielskiego w szkole podstawowej. W tym tygodniu w jednej z klas odbyła się druga rozprawa sądowa. Zespół obrońców wywalczył (po angielsku) dla jednego z oskarżonych karę 50 godzin prac społecznych i rok terapii, a osoba była współwinna kradzieży blisko 3 milionów „w pieniądzach” i rzeczach wartościowych.
Piszę Państwu coś takiego, bo lubię się chwalić tym, że lubimy uczyć. A takich lekcji nie można poprowadzić, nie czerpiąc z tego przyjemności. - I na koniec refleksja osobista. Byłem w środę u swoich studentów w dużej szkole. Fajna szkoła, duża, zadbana, uśmiechnięta młodzież… jak to w szkole. To co, dla mnie jednak było najtrudniejsze to hałas na przerwie. Coś, czego nie da się opanować. Coś, co powala swoją mocą, coś, o czym zapomniałem, a teraz pamiętam, jak wpływało na mnie i moje samopoczucie. Cisza jest fajna.
A za czym Państwo nie tęsknią, jeśli chodzi o szkołę?